piątek, 29 stycznia 2016

UNBOXING UNDERTWENTY + RECENZJA

Hej kochani,
jakiś czas temu dostałam paczkę od firmy kosmetyków do pielęgnacji twarzy Under Twenty. Zorganizowali konkurs który polegał na zrobieniu kreatywnego zdjęcia co najmniej dwóch produktów zakupionych w okresie od do w biedronce ( wspominałam o nim w haulu z Polski ). 




Mniej czy inaczej wygrałam ze swoim zdjęciem i to są kosmetyki które były w paczce. Zapraszam na post który jest oczywiście bez ścięmy. 




Wygrana została mi dostarczona w przepięknym białym pudełku z niebieską wstążka a zawartość jego opisana poniżej.


Pierwszy w paczce zawarty produkt to płyn micelarny z działaniem antybakteryjnym, limitowanej edycji zaprojektowanej przez znana youtuberke Maje Michoń (Majucha).

Użycie: Nakładac na wacik (ja to robię najczęściej wieczorem kiedy zmywam makijaż) i zwyczajnie zmyć nim twarz.

Skuteczność: W przypadku mojej mieszanej cery zadziałał bardzo dobrze i pozbyłam się większości niedoskonałości. Jest to najwyraźniej możliwe dzięki gwarantowanej skuteczności i składników zawartych w tym produkcję. Poprzez wyciąg z soczewicy na skórze sa zwężane, odblokowane pory a skóra jest rozjasniona i jednolita. Salicylan sodowy złuszcza delikatnie naskórekGliceryna  a D - Pantenol łagodzi obiawy jakichkolwiek wypryskow alergennych. 



Kolejnym produkten jest wielofunkcyjny multi cleanser 5 w 1 z serii Intense Anti Acne. Jest to produkt który można używać na 5 sposobów. 

Użycie: Czyli jako żel micelarny do mycia twarzy, żel do demakijazu oczu i twarzy, żel do masażu twarzy, maseczka oraz serum na dekolt i plecy. 

Skuteczność: Do tej pory używałam tego produktu jako żel do demakijazu i jestem z niego bardzo zadowolona ponieważ zmył moja twarz lepiej niż produkty które do tej pory używałam. Zawarty w tym produkcie żel micelarny dogłębnie oczyszcza skórę, odblokowuje pory, reguluję produkcje sebum, łagodzi i  nawilża dzięki czemu skóra jest świeża i miękka. Ma tez jak już wcześniej powiedziałam działanie antybakteryjne przez wyciąg z żurawiny. 



Z serii Intense Anti Acne również dołączono aktywny krem chlodzacy na noc na blizny potrądzikowe. 

Użycie: Krem nakłada się wieczorem przed pójściem spać na oczyszczoną skórę twarzy.

Skuteczność: Pomijając cudowny zapach oraz konsystencję tego kremu jestem z efektów bardzo zadowolona. Blizny nie zniknęły ale ich widoczność sie zmniejszyła, zredukowały mi się niedoskonałości i skóra jest miękka i wygładzona. Witamina C rozjaśnia przebarwienia, Witamina PP przyśpiesza regenerację skóry i chroni przed promieniami UV, a kwas hialuronowy nawilża



Ostatnimi produktami są dwie maseczki wygladzajace ślady potrądzikowe które są również z serii Intense Anti Acne. 

Użycie: Od 1-2 razy tygodniowo nakładana jest cienka warstwa maseczki, po 15 minutach się spłukuje letnią wodą. 

Skuteczność: Powiem że maseczek jeszcze nie używałam ale według opisu producenta zmniejszana jest widoczność niedoskonałości, skóra zostaję wygładzania przez kwasy owocowe oraz nagładzana dzięki łagodzącym algom. 



Mam nadzieje że wpis wam sie podoba i zostawicie po sobie ślad, składajcie również propozycję do kolejnych wpisów w komentarzach oraz mediach społecznościowych. :) 

piątek, 15 stycznia 2016

Gilette Venus Swirl * recenzja

Hej kochani,
jakiś czas temu zostałam zaskoczona przesyłka oraz zawartością jedną z paczek która mi dostarczono.
Zawartością tej właśnie paczki była golarka Gilette Venus Swirl którą dostała od drogerii Rossmann w ramach testu żeby opowiedzieć o tym moim czytelniczkom. Serdecznie was zapraszam.






Jak widzicie różni się ta golarka od pozostałych poprzez kulkę która jest umieszczona w górnej części. W opisie producenta golarka opisana w ten sposób, że kulka dzięki ruchom na lewo i prawo zapewnia nie tylko lepszy efekt golenia w porównaniu do zwykłych golarek ale tez zapewnia  lepsze dotarcie do trudnych miejsc jak na przyklad pach.


Co do rączki, jest ona silikonowa dzięki czemu jest zapewnione lepsze trzymanie i nie wyslizganie się z rąk, tak jak to bywa z plastikowymi maszynkami.



Co do główki ma ona 5 żyletek ktore nie podrazniaja skóry tak bardzo jak użycie przykładowo 1 lub 2. Dodatkowo główka jest pokryta dwona paskami Aloe Vera które nawilżają skórę oraz fioletowym paskiem na około. Właśnie to fioletowe jak by kółko jest tak zwanym MoistureGlide Serum ktory akrywuje sie przez kontakt z woda oraz zapewnia lepsze prowadzenie na skórze. Dodatkowo na główce jest umieszczony taki jak by grzebień który ma złapać każdy włosek.



Po kilkukrotnym użyciu musze przyznać że ta oto golarka jest warta swojej ceny. Kosztuje ona okolo 40 zl. Może się wydawać to dużo ale wole kupić tą golarke niż za tą samą cene 33 maszynki po 1,19 zl które na dodatek podrażnią moją skórę i doprowadza do jej wysuszenia. Jedno ostrze wystarczy na bardzo długo, nie ma tez problemu z kupnem nowych bo z tego co dobrze pamiętam opakowanie 3 , czasami nawet 5 zapłacimy okolo 20 zl.

Po mojej recenzji tego produktu jestem jak najbardziej na tak i serdecznie wam polecam ten produkt. Jeśli macie co do golarki jakieś wątpliwości lub pytania możecie się pytać w komentarzach a na pewno odpowiem.



Pamiętaj że twój komentarz jest dla mnie mega motywacją do dalszego działania i bardzo bym się cieszyła jeśli ty drogi czytelniku lub czytelniczko zostawił byś po sobie ślad. Pozdrawiam.



PS: jeśli chcecie więcej takich postów z recenzjami o różnych produktach które przetestowalam również możecie napisać o tym w komentarzach. A moze masz jakąś propozycje produktu który tobie się podobał lub do którego masz wątpliwości? Napisz :*

sobota, 9 stycznia 2016

NAILS OF THE MONTH ~ Listopad &Grudzień

Hej kochani,
witam was w nowym i pełen wyzwań roku 2016. Pełen wyzwań dlatego, że za nie cały tydzień mam maturę która ma w tej chwili pierwszeństwo. Właśnie dlatego też tak długo nie było mnie tutaj ale obiecuje że po zdanej mam nadzieje maturze wezme się za bloga i będę pisać częściej. Dość już gadania, zaczynam post.



Przygotowałam kolejny cykl Nails of the Month miesięcy listopad i grudzień. Dwa na raz przez to, że miałam w listopadzie krótką przerwę od lakierów żeby moje paznokcie się zregenerowaly. W Grudniu było juz jak zawsze, czyli co tydzień inny wygląd.


Jeszcze w listopadzie postanowiłam postawić na naturalność i prostotę do której zainspirowała mnie na swoim Instagramie Karolina Gilon. Jest to beżowy lakier essence na którym umiescilam wzorki typu linii przekątnych i wzdłużnych oraz trójkąt i owal jak widac na zdjeciu. Wzorki są wykonane lakierem essence " 33 wild white ways".

















W grudniu pierwszym wyglądem był zwykły matowy lakier essence "05 yummy gummy " z serii pastels. Bodajże nie miałam wtedy zbyt dużo czasu na wzorki wiec jest prostota.
































Do kolejnego designu zainspirowałam się poprzez Instagrama Nailspapoland skąd biorę większość inspiracji jeśli chodzi o kupno lakierów. Jest to jasno niebieski kolor umieszczony na całej płytce marki p2 "920 up in the air! " wzdłuż którego po boku paznokcia pociagnelam linie ciemniejszym niebieskim lakierem essence "31 electriiiiic ".



















Tydzień później znów powtorzylam wygląd Nailspa dodając dodatkowo coś od siebie. Na dwóch paznokciach jest lakier różowy p2 "010 rule breaker " , na kolejnych dwóch ciemniejszy szary maybelline "287 grey matters " który pokrylam jaśniejszym p2 " 542 arctic" żeby uzyskać wymagany odcień. Na białym lakierze essence "33 wild white ways " umiescilam wzór krzyża z pigmentu essence "02 fantastic girl ".  Całość została pokryta lakierem bezbarwnym aby pigment się utrzymał na paznokciu niestety na zdjeciu troszke poodpadal.



















Ostatnim juz lakierem jest czerwony marki p2 "100 open your heart! " który wybralam ze wzgledu na to żeby go wykończyć i kupić nowy bo mi szkoda wyrzucić :D.



















To już na tyle w dzisiejszym poscie, mam nadzieje że wam się podobało i zostawicie komentarz który jak wiecie motywuje mnie do dalszego działania dla was. Jeszcze raz kochani życzę wam szczęśliwego nowego roku pełen sukcesów i pełen spełnienia marzeń :*