niedziela, 13 września 2015

RELACJE Z CHORWACJI I WLOCH

Hej kochani.
przegladajac edytowane wpisy na bloga zauwazylam ze nie pojawila sie jeszcze notka o wycieczce szkolnej dlatego postanowilam to nadrobic w tym poscie.

Jak pewnie zauwazylo kilku z was po moich Instagramie bylam na wycieczce do Chorwacji i do Wloch ktora trwala 5 dni.
Niestety jechalismy autobusem przez 15 godzin mijajac austrie i slowenie gdzie w sumie nic ciekawego nie widzielismy.
Okolo 10 rano dojechalismy do miejscowosci Pula gdzie znajdywal sie nasz Hotel, moim zdaniem nie byl to Hotel tylko jakis Motel no ale to i tak bez roznicy.
Pierwszego dnia mielismy troche luzu przed programem ktory ulozyli nauczyciele. Poszlismy nad morze a wieczorem wspolna kolacja z widokiem nad morze.
Drugiego dnia bylismy w Puli gdzie zwiedzilismy amphiteart i inne zabytki po czym mieslimy czas a zakupy. Oczywiscie nic sobie tam nie kupilam bo wyobrazcie sobie wszystko bylo na mnie za male. Po powrocie byla odrazu kolacja oraz mala impreza a jak impreza no to wiadomo jak to sie skonczylo..... powiem tylko ze typowe zycie cioty :D.
Trzeci dzien byl najbardziej nudny z wszystkich. Tylko przez to ze jedna z nauczycielek miala ochote na zwiedzanie krainy trufli 70 osob bylo zmuszonych do tego zeby pojechac i zobaczyc. Byly to miejscowosci Rovinje i Motovun. Wlasnie w Motovunie byly te trufle oraz gory, obsluga w restauracji strasznie nie mila, jedyne co bylo pozytywne w tej miejscowosci to to , ze byl widok na gory. W Rovinje bylo jeszcze gorzej, nie bylo tam doslownie niczego, tylko kosciol do ktorego nas nie wpuscili.
Czwartego dnia czyli w srode byl najbardziej oczekiwanym dniem calej wycieczki. Wstalismy rano o 5 zeby zdazyc na statek, po czym plynelismy przez poltora godziny do Wenecji. Jedzenie , atmosfera, architektura byly niesamowite. Jedyne co moze troche przeszkadzalo to ta woda w ktorej laduje wiadomo co, przez co to miejsce traci troche swojej klasy. Generalnie to zjadlam tam pierwszy raz wloskie Spaghetti, ktore bylo najlepszym ktore kiedykolwiek w zyciu jadlam oraz wypilam przepyszny cocktajl z kokosa. Przed wyjazdem mowiono nam ze mamy uwazac bo ludzie ktorzy tam pracuja sa strasznie nie mili i nie uczciwi.... gowno prawda. Kupujac koszulke mialam schowany w rulonik drugi banknot po czym pracownik tamtejszego sklepu zawolal mni z powrotem oddajac mi pieniadze i dajac mi pocztowke za moja pomylke i podziekowanie.
Piatego i ostatniego dnia bylismy w Triescie, gdzie kolejny raz podziwialismy zabytki i oczywiscie znow nas nie wpuscili do zadnego kosciola , jedyna rzecz ktora byla pozytywna w tym miejscu okazal sie h&m w ktorym mieli o dziwo nawet cos co mi sie spodobalo..... jak nigdy. Wieczorem zakupy na terenie Hotelu oraz Supermarkecie, jeszcze pozniejszym wieczorem nad morze i kolejna impreza a rano wyjazd.
Bylo super , najbardziej zachwycila mnie Wenecja i napewno tam wroce.





 








  



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz